Pensjonariusze i sąsiedzi DPS w Opolu od lat dokarmiali w ogrodzie koty wolnożyjące. Twierdzą, że odkąd zmieniło się kierownictwo, zmieniły się też zasady. – Ci, którzy się nie podporządkują, usłyszeli, że mogą zmienić miejsce zamieszkania – mówią rozżaleni seniorzy. Dyrekcja ośrodka zaprzecza i przedstawia własne (całkiem zresztą rozsądne) argumenty.
Źródło:
https://opole.naszemiasto.pl/awantura-o-koty-w-domu-kombatanta-w-opolu-nie-wiemy/ar/c1-8249754Autor: Mirela Mazurkiewicz - Naszemiasto.pl